słoneczko za oknami
Aż miło było dzisiaj wstać. Zaoknami pełne słońce, ptaszki świergolą!!! Sobota z niedzielą minęła baardzo rodzinnie. Nasza chrześnica skończyła 3 latka . Imprezka pełną parą - maluchy poszalały. Wczoraj wiosenny spacerek po okolicznych placach zabaw. Synek już nie mógł się doczekać, zwłaszcza że chorował od połowy grudnia. Teraz się wypuścił jak oszalały. Sama bym tak poszalała. Mnie pozostaje ranne bieganie hahaha. Ale to bardzo przyjemne i dostarczające mnóstwa endorfin. Byliśmy w Wrocku i trochę pochodziłam po salonach z płytkami, meblami, oświetleniem. Jest kilka rzeczy, które mi sie podobają, ale niestety jeszcze trochę muszę czekać na ich realizację. Teraz sparwy grubsze hahaha, czyli postawić mury!!!!