pada pada i jeszcze raz pada
Pogoda jest wspaniała....ale do siedzenia w domu pod kocykiem. Przez nią mamy zastój z robotami: wszystko grzęźnie w błocie, woda stoi. Sprzęt , kamień i materiał do budowy drogi i zrobienia przyłącza wodnokanalizacyjnego juz załatwione. Mam nadzieję ,że pogoda sięwreszcie zmieni i wszystko ruszy do przodu. Współczuję wszystkim, których dotknęła fala powodziowa!!!! To jest straszne. Gdy ogladam informacje w TV to płakać mi się chce. Mieszkamy blisko Kamiennej Góry- widok jest przerażający. Nasza Nysa Szalona podniosła sięokropnie. W 1997 roku brałam ślub. Termin został przełożony ze względu na powodź. To było straszne przeżycie. Moja koleżanka z malutkim dzieckiem leżała w szpitalu we Wrocławiu. Musieli ich ewakuować. Mój mąż pojechał na Ścinawę pomagać ludziom w ewakuacji. Nie było go ponad tydzień. Potem jak jechaliśmy ... widok straszny. Teraz robi sie znów nieciekawie. Trzymam kciuki za wszystkich , którzy są w strefie zagrożnia.